Zagrożenie języków

Księga wiedzy

Rozdziały: 1 2 3 4 5 6 7 8 9 10

Lista języków wzmiankowanych w Księdze Wiedzy i w innych działach strony.

Słowniczek terminów

POBIERZ  PDF: Języki w niebezpieczeństwie: księga wiedzy: Wydanie I (2016).

Sprawdź się!

Sekcja Sprawdź się! – Rozdział 8. Zobacz, ile już wiesz lub czego możesz się jeszcze dowiedzieć z Księgi Wiedzy Języków w Niebezpieczeństwie!

Autor rozdziału: Michael Hornsby

Według językoznawcy Davida Crystala [1], zaledwie 600 spośród ok. 6000 języków w świecie jest „bezpiecznych”, tzn. nie zagraża im wyginięcie. Według przykładowych danych, w 1996 roku na świecie było 6703 odrębnych języków. Na terenie obu Ameryk używano 1000 z nich, w Afryce aż 2011, 225 w Europie, 2165 w Azji oraz 1320 w Australii i Oceanii. Te liczby należy traktować z rezerwą, gdyż dostępne nam informacje na temat języków ciągle są niepełne, szybko tracą na aktualności, a poza tym trudno czasem wytyczyć granicę między językiem a dialektem. Niemniej jednak, większość językoznawców jest zgodna, że na świecie używa się grubo powyżej 5000 języków. Jednak za sto lat wielu z tych języków już nie będzie. Niektórzy językoznawcy mówią, że ilość języków zmaleje do tego czasu o połowę, inni, że języki używane na Ziemi za sto lat będziemy liczyć już tylko w setkach, bo większość z tych, którymi świat mówi obecnie, to języki używane przez kilka tysięcy ludzi lub mniej, które szybko ustępują wielkim językom takim jak angielski, hiszpański, portugalski, mandaryński, rosyjski, indonezyjski, arabski, suahili i hindi. Według niektórych szacunków, 90% wszystkich języków, które na dzień dzisiejszy są w użyciu, zniknie przed upływem dwudziestego pierwszego stulecia.

  • Ale co to tak naprawdę znaczy, że język jest zagrożony?

Wskaźniki zagrożenia języka

Jako wyznaczniki „zagrożenia” języka stosuje się trzy główne kryteria:

  1. Liczbę żyjących użytkowników języka.
  2. Przeciętny wiek rodzimych i/lub biegłych użytkowników języka.
  3. Procentowy udział najmłodszego pokolenia nabywającego płynności w danym języku.

W praktyce, jako regułę można podać, że język jest zagrożony, gdy do dzieci w danej społeczności mówi się w języku innym, niż język ich rodziców. Dzieci mogą rozumieć mowę swoich rodziców, jednak nie potrafią posługiwać się nim biegle – są biernie dwujęzyczne. Ich dzieci utracą już ten język, nie będąc wcale w stanie mówić nim czy rozumieć go. Może to prowadzić do sytuacji, gdy dziadkowie i wnuki mówią całkowicie różnymi językami i czasami nie są w stanie skutecznie porozumieć się ze sobą.

Doraźna Grupa Ekspertów UNESCO ds. zagrożonych języków (UNESCO’s Ad Hoc Expert Group on Endangered Languages) zaproponowała następującą definicję języka zagrożonego: „(…) gdy jego użytkownicy zaprzestają mówienia nim, posługują się nim we wciąż malejącym zakresie dziedzin użycia, gdy przestają przekazywać go z pokolenia na pokolenie. To znaczy – gdy nie ma nowych użytkowników – dorosłych czy dzieci” [2]. Toteż język ze stosunkowo niewielką liczbą użytkowników, jak np. islandzki (niespełna 300 tysięcy) można uważać za bardzo żywotny, jako że jest on podstawowym językiem swojej społeczności oraz pierwszym (lub jedynym) językiem wszystkich dzieci w tej społeczności. Język jemba, używany w zachodniej części Kamerunu w Afryce również przez 300 tysięcy osób, jednakowoż uważany jest za zagrożony, ponieważ przechodzą one stopniowo na miejscową odmianę pidżynu lub na język angielski.

Oczywiście powyższy obraz zagrożenia języka nie jest zbyt precyzyjny. Na zagrożenie języka ma wpływ wiele czynników, a nie tylko owe trzy wyznaczniki wymienione na początku. Bardziej kompletną skalę zagrożenia zaproponował Lewis [3], wyróżniając siedem parametrów zagrożenia:

Parametr 1: Wiek
AGE-SF1 liczba użytkowników w poszczególnych grupach wiekowych
AGE-SF2 wiek najmłodszego znanego użytkownika
Parametr 2: Demografia
DEM-SF1 liczba użytkowników języka jako pierwszego
DEM-SF2 liczba użytkowników języka jako drugiego
DEM-SF3 liczba dwujęzycznych użytkowników języka jako pierwszego
DEM-SF4 liczba użytkowników języka o etniczności związanej z tym językiem
DEM-SF5 liczba użytkowników języka jako pierwszego w skali regionu
Parametr 3: Użycie języka
USE-SF1 przeważające użycie języka w domu
USE-SF2 przeważające użycie języka przy publicznych spotkaniach
USE-SF3 przeważające użycie języka w rozrywce i wypoczynku
USE-SF4 przeważające użycie języka na targu
USE-SF5 przeważające użycie języka w pracy
USE-SF6 przeważające użycie języka w zgromadzeniach religijnych
USE-SF7 przeważające użycie języka w handlu
USE-SF8 przeważające użycie języka w środkach masowego przekazu
USE-SF9 przeważające użycie języka w szkolnictwie
USE-SF10 przeważające użycie języka w oficjalnych sytuacjach publicznych
Przykład: Choć język bretoński (celtycki język używany w północno-wschodniej Francji) spełnia wiele z kryteriów Parametru 4, dotyczy go niewiele spośród kryteriów Parametru 3 – co za tym idzie, można uważać bretoński za język zagrożony pod tym i wieloma innymi względami.
Parametr 4: Pielęgnowanie i rozwój języka, piśmienność, edukacja
DEV-SF1 nieprzerwany przekaz tradycji/literatury ustnej
DEV-SF2 istnienie stosowanej ortografii
DEV-SF3 istnienie źródeł normatywnych (np. słowników)
DEV-SF4 istnienie materiałów do nauki pisania i czytania
DEV-SF5 istnienie znaczącego dorobku literackiego w języku
DEV-SF6 istnienie materiałów dla środków masowego przekazu
DEV-SF7 istnienie materiałów do nauczania podstawowego
DEV-SF8 istnienie materiałów do nauczania ponadpodstawowego
DEV-SF9 istnienie materiałów do nauczania w szkolnictwie wyższym
Przykład: Niepiśmienność pozostałych przy życiu 34 użytkowników języka mafea na wyspie Mafea w Vanuatu (Oceania) i fakt, iż większość z 210 mieszkańców wyspy jest piśmiennych w angielskim, francuskim lub bislama oznacza, iż według tego parametru język mafea można uważać za zagrożony [4].
Parametr 5: Pozycja i status
STA-SF1 jakikolwiek status oficjalny lub półoficjalny
Przykład Wspomniany wcześniej język jԑmba nie ma w Kamerunie żadnego statusu oficjalnego i stąd nacisk na użytkowników, by przechodzili na angielski lub pidżyn. Z drugiej strony islandzki – z taką samą liczbą użytkowników – jest oficjalnym językiem państwa, co daje mu zdecydowanie wyższy prestiż.
Parametr 6: Stosunek do języka
ATT-SF1 liczba użytkowników, którzy pozytywnie oceniają wartość swojego języka
ATT-SF2 liczba członków najbardziej wpływowej grupy zewnętrznej, którzy pozytywnie oceniają wartość tego języka
Parametr 7: Ilość i jakość dokumentacji
DOC-SF1 istnienie list słów
DOC-SF2 istnienie nagrań audio i wideo
DOC-SF3 istnienie opisów fonologicznych
DOC-SF4 istnienie opisów gramatycznych
DOC-SF5 istnienie dwujęzycznych słowników
DOC-SF6 istnienie kolekcji tekstów
Choć dokumentowanie języka niekoniecznie może wspomóc użytkowników zagrożonego języka (mogą nie zdawać sobie sprawy z istnienia takich dokumentów), dokumentacja pomóc może językoznawcom i aktywistom-rewitalizatorom, którzy chcą zachować lub ożywić dany język.

W zależności zatem od tego, ile z zaproponowanych parametrów jest spełnionych, język można określić jako „bezpieczny” lub „zagrożony”. Języki takie, jak angielski, niemiecki lub francuski spełniają wszystkie z wymienionych kryteriów; o wiele mniejsze języki, jak białoruski (400 tysięcy użytkowników), kurru (300 tysięcy użytkowników w Indiach) czy rutulski (nieco ponad 29 tysięcy użytkowników w Dagestanie i Azerbejdżanie) z pewnością wielu z nich nie spełniają. W tym miejscu warto też wspomnieć, że nie każdy postrzega zagrożenie czy zanik języka w ten sam sposób, najmniej zdają sobie z tego sprawę sami użytkownicy zagrożonego języka. Jako przykład służyć może ukraiński, który jest oficjalnym językiem na Ukrainie. Ostatnie próby podwyższenia statusu języka rosyjskiego jako jednego z języków regionalnych w tym państwie spotkały się ze sprzeciwami uważających to za zagrożenie dla pozycji ukraińskiego jako języka władzy. Z kolei na przykład mieszkańcy Singapuru są zadowoleni z rosnącej przewagi języka angielskiego i z malejącego zakresu użycia języków chińskich (takich jak hokkien, teochew, hakka, hajnański czy kantoński): „W warunkach singapurskich zawsze oficjalnie celebruje się wzrost dwujęzyczności kosztem innych języków chińskich” [5]. Innymi słowy, zagrożenie języka to równie często kwestia poglądów, jak rzeczywistych statystyk. Posługując się przykładem ze Stanów Zjednoczonych, wzrost świadomości istnienia języków innych niż angielski (np. hiszpańskiego) doprowadził do powstania grup takich jak English-Only Movement, które reprezentują pogląd, iż uznanie innych języków przez samorządy lokalne i w szkołach prowadzi do stanu „zagrożenia” języka angielskiego. Pogląd ten najwyraźniej nie jest poparty danymi demograficznymi, według których większość Amerykanów to rodzimi użytkownicy języka angielskiego (82% w roku 2000, wg U.S. Census Bureau [6]).

Propozycja pracy w grupie

“When language endangerment is imagined” – w sekcji Dla nauczyciela (Nauczanie języka angielskiego jako obcego)

 

Które języki są zagrożone?

Ponad 200 języków na świecie wymarło w okresie życia ostatnich trzech pokoleń [7]. Na przykład hasło dotyczące Ugandy w Atlasie wymienia sześć języków, z których trzy uważa się za już wymarłe, mianowicie: napore, nyangia i singa.

Stopień zagrożenia

Atlas Zagrożonych Języków UNESCO) klasyfikuje 2.500 języków według pięciu stopni zagrożenia:

  • potencjalnie zagrożone (vulnerable),
  • dość zagrożone (definitely endangered),
  • poważnie zagrożone (severely endangered),
  • krytycznie zagrożone (critically endangered), oraz
  • wymarłe (extinct).

Pamiętać należy, że nawet gdy język wymiera, jakieś osoby mogą wciąż z czasów młodości „pamiętać” słowa lub frazy czy też ludzi mówiących tym językiem. Na przykład następujący wideoklip pokazuje, że język wiczita w Stanach Zjednoczonych, którym mówi obecnie ok. 10 osób – ma jeszcze „użytkowników”, którzy pamiętają pewne elementy języka, ale nie mówią nim.

UNESCO wyróżnia ponadto cztery stopnie zagrożenia języków w oparciu o kryterium przekazu międzypokoleniowego [8]:

  1. narażone na zagrożenie: większość dzieci mówi językiem, ale może być to ograniczone do pewnych dziedzin (np. sytuacje domowe). Przykład: język inguski (używany na północnym Kaukazie) – oto link do piosenki śpiewanej po ingusku;
  2. dość zagrożone: dzieci już nie uczą się języka w domu jako rodzimego. Przykład: język paya (= pech; używany w Hondurasie) – oto link do listy 20 podstawowych słów w paya;
  3. poważnie zagrożone: język jest używany przez dziadków i starsze pokolenie; choć pokolenie rodziców rozumie go jeszcze, nie rozmawiają w nim z dziećmi czy między sobą. Przykład: język kaska (używany w Kolumbii Brytyjskiej w Kanadzie) – oto link do strony dokumentacji kaska;
  4. śmiertelnie zagrożone: najmłodsi użytkownicy należą do pokolenia dziadków i starszych, a językiem posługują się rzadko i niedoskonale. Przykład: język aczomawi (używany w Kalifornii, USA) – oto link do ludowej powiastki w aczomawi.

Kompletną listę języków klasyfikowanych przez UNESCO jako zagrożone znaleźć można tutaj.

Jak dochodzi do zagrożenia języka?

Czynniki

Choć społeczeństwa całego świata starają się komunikować ze sobą mając nadzieję, że napędzi to ich gospodarki i interesy narodowe, zmuszone są do używania w tym celu „języków oficjalnych”, takich jak angielski, hiszpański, francuski, rosyjski i in., co promuje wysoki prestiż języków „międzynarodowych”. Jak wskazuje Crystal [1]:

Dzięki wielu studiom przypadku, które do tej pory poczyniono, stosunkowo łatwo wymienić pełną listę czynników; przy naszym stanie wiedzy niemożliwe są jednak wnioski uogólniające w skali globalnej. Obecna sytuacja nie ma precedensu: świat nigdy nie był tak gęsto zaludniony, procesy globalizacyjne nigdy nie były tak oczywiste; technologie transportu i komunikacji nigdy nie były tak wszechobecne, języki nie miały ze sobą tylu kontaktów, a żaden inny język nie cieszył się tak silnymi wpływami międzynarodowymi jak angielski.

Czynniki te obejmują:

  • Mieszane małżeństwa: Według Davida i Nambiara [9] małżeństwa lub związki partnerskie, w których jedno z rodziców mówi językiem mniejszościowym, a drugie wyłącznie językiem większości może mieć negatywny wpływ na zachowanie języka mniejszościowego przez dzieci. Tendencję w takich związkach stanowi stosowanie wyłącznie języka większości. Na przykład język fula jest w niebezpieczeństwie w wyniku małżeństw mieszanych z użytkownikami innych języków w nigeryjskim stanie Gombe [10].
  • Mechanizmy rynkowe: Ridler i Pons-Ridler [11] sugerują, iż wybór języka odzwierciedla funkcjonowanie rynku, a ludzie dokonują wyboru tego języka, który w dłuższej perspektywie przyniesie im więcej korzyści. Poza tym Schiffman [12] stwierdza, że przesunięcie językowe (zastąpienie języka = language shift – tzn. proces polegający na zaprzestaniu użycia jednego języka na rzecz innego, bardziej prestiżowego) jest nieuniknionym procesem w obrębie grupy mniejszościowej, jeśli jej język (mniejszościowy) nie pomaga użytkownikom w poprawie ich położenia społeczno-ekonomicznego lub społecznej mobilności / awansu. Grupa mniejszościowa zatem zastąpi język mniejszościowy dominującym. Jak wcześniej wspomniano, rodzice w Singapurze przechodzą na angielski zaprzestając używania w domu języków azjatyckich, ponieważ rynkowa wartość języka angielskiego przeważa w rachunku korzyści dla ich dzieci [13].
  • Migracje: Grimes [14] zauważa, że socjolingwiści zgadzają się co do tego, że migracje – zarówno dobrowolne jak przymusowe – przyczyniają się do przesunięcia/zastąpienia języka. Gdy członkowie wspólnoty językowej migrują, pozostała na miejscu jej część maleje i nie ma możliwości zachować swój język.
  • Asymilacja: Inną możliwą przyczyną wymierania języka w rodzinie i społeczności jest niewielka różnica w stylu życia, zwyczajach i kulturze pomiędzy grupami posługującymi się językami mniejszości a większością. Można zatem przytoczyć jako argument, że Walijczycy utrzymali swój język w większym stopniu niż inni Celtowie dzięki swojej tradycji literackiej opartej na eisteddfod (festiwale poezji bardów), przez co zachowali swą tożsamość w odrębności do sąsiadujących z nimi Anglików. Istnieje nawet wersja Eisteddfod dla dzieci ( Eisteddfod yr Urdd), która zachęca najmłodszych Walijczyków do uczestniczenia w tradycyjnych praktykach kulturowych w „nowoczesny” sposób. Względnie odrębna kultura to naturalnie tylko jeden pośród wielu czynników: wszak Irlandia, Szkocja czy Bretania również mają odrębną tożsamość kulturową, jednak nie zapobiegło to masowym procesom wymierania ich języków.
  • Edukacja narodowe: Według Grimesa [14] procesy konstruowania państw narodowych za pomocą szkolnictwa (poprzez edukowanie uczniów w języku narodowym) przyczyniły się do przesunięcia/zastąpienia języków w kilku krajach, choć zwykle nie prowadząc do generalnego zastąpienia języka. Dzieje się tak, ponieważ/gdy etnicznym językom mniejszościowym nie zapewnia się miejsca w rządowych programach edukacji narodowej. Na przykład jedną z głównych przyczyn zastąpienia/przesunięcia językowego w przypadku użytkowników języków regionalnych/mniejszościowych we Francji była nieobecność tych języków we francuskim systemie szkolnictwa (państwowego).
  • Modernizacja: Grimes [14] pisze, że modernizacja to jeden z czynników towarzyszących procesowi przesunięcia/zastępowania języka. Gdy na teren, gdzie używany jest język mniejszościowy wkracza industrializacja, to w procesie szkolenia pracowników w nowych zakładach i fabrykach używany jest język większości i to język większości funkcjonuje jako lingua franca.

Postawy

Innym czynnikiem, który może prowadzić do zagrożenia języków są poglądy rodziców. Ostatnio ze względu na globalizację rodzice zachęcają swoje dzieci do nauki języków ponadnarodowych w miejsce swoich języków lokalnych, jako że łatwiej im będzie odnieść sukces – otrzymać lepszą pracę i zapewnić lepsze perspektywy – znając popularne języki światowe.

Jednym z głównych czynników, który ma wpływ na przetrwanie języków mniejszościowych jest stosunek użytkowników języków większości, z którymi użytkownicy tych pierwszych współzamieszkują dane terytorium. Jedna z tych grup językowych jest dominująca (np. angielskojęzyczni Kanadyjczycy) i kontroluje dostęp do władzy w sferze administracji, polityki i gospodarki, oraz udziela preferencji na rynku pracy tym kandydatom, którzy władają dominującym językiem. Grupie nieuprzywilejowanej (w tym wypadku francuskojęzycznym Kanadyjczykom zarówno w Quebecu, jak i poza tą prowincją) pozostawia się wybór wyrzeczenia się swoich ambicji społecznych, asymilacji lub oporu. Podczas gdy liczebnie słabsze czy psychologicznie osłabione społeczności językowe skłaniają się ku asymilacji, liczebnie silniejsze i bardziej homogeniczne grupy o zachowanych wartościach tradycyjnych, jak własna historia czy kultura, w nowoczesnych społeczeństwach preferują opór polityczny. Ten typ konfliktu staje się szczególnie widoczny, gdy dotyczy grup ludności o różnych strukturach społeczno-ekonomicznych (miejska/wiejska, bogata/biedna, autochtoniczna/imigrancka). Choć w przeszłości w przypadku francuskojęzycznej Kanady język angielski zdawał się być niezbędnym środkiem komunikacji w handlu i biznesie, blisko 80% ludności frankofońskiej mówiło jedynie językiem francuskim, co wykluczało ją z awansu społecznego w sektorze polityki i gospodarki. To niewielka elita francuskojęzyczna, której celem była początkowo polityczna opozycja wobec dominującej angielszczyzny, doprowadziła ostatecznie do motywowanego socjoekonomicznie konfliktu językowego, jak określił to Nelde [15]. Oto link do wideoklipu z lat 70., gdy Partia Quebecu (Parti québécois) ustanowiła francuski oficjalnym językiem tej prowincji. To przykład tego, co Nelde określa jako „konflikt językowy” – a takie sytuacje są w sposób nieunikniony złożone [15].

Ktoś napisał, że we współczesnym świecie po prostu nie starcza miejsca dla zbyt wielu języków. Harrison [16] stwierdza, że „języki nie ‘umierają’ czy ‘giną’ w sposób dosłowny, jako że nie są żywymi organizmami. Bywają raczej wypierane przez języki większe. Języki mniejsze bywają porzucane przez swoich użytkowników, którzy zaprzestają mówienia nimi na rzecz bardziej dominujących, cieszących się wyższym prestiżem, czy szerzej znanych języków”. Według Crystala [1] owo wypieranie ułatwia urbanizacja, dzięki której ludność wiejska przenosi się do miast, co zwiększa prawdopodobieństwo nauczenia się języka dominującego. Trzy zatem podstawowe czynniki zastępowania jednego języka przez inny wydają się wpływać na przypisywaną danemu językowi pozycję (jego status), jego związki z elitarnymi grupami społeczeństwa (jego prestiż) oraz na zakres użycia i liczbę użytkowników (jego dystrybucja i demografia). Weźmy jako przykład masowy proces przyjmowania przez Irlandczyków języka angielskiego jako rodzimego, nawet jeśli to język tradycyjnych „wrogów”. Gdy w XIX wieku rozpoczęło się na wielką skalę przechodzenie na angielski, irlandzki był kojarzony z wiejskim sposobem życia, odosobnieniem i ubóstwem zachodu Irlandii, podczas gdy angielski uosabiał jedno z najpotężniejszych mocarstw świata. Oto fragment z 1927 r. przedstawiający stosunek do irlandczyzny [17]:

Ni raibh aon tora ar Ghaoluinn an uair sin; agus nuair a théighinn go dí aonach Chathair Saidhbhín, n’fhéadfainn mo bhó ná mo chapall a dhíol gan cúnamh fháil ó fhear a’ Bhéarla, agus ba bhristecruíoch an obair í sin, ná féadfá do ghnó a dhéanamh gan a bheith a braith ar a’ bhfear thall.

W tym czasie irlandzki był bezużyteczny – gdy szedłem na targ do Cathair Saidhbhín, nie mogłem sprzedać krowy ani konia bez pomocy ze strony kogoś angielskojęzycznego. Do rozpaczy doprowadzała niemożność robienia interesów bez konieczności polegania na kim innym.

Język angielski postrzegany był jako jedyny sposób ucieczki od niedoli zubożałej egzystencji ludzi i poprawy sytuacji (jeśli nie swojej, to swoich dzieci). Inna możliwość – tzn. dwujęzyczność – po prostu nie jawiła się jako realna starającym się o lepsze życie mówcom irlandzkiego.”

Zagrożenie języka to niekoniecznie śmierć języka

Nie powinniśmy jednak zbytnio upraszczać kwestii zagrożenia języka. Ze względu na współdziałanie wielu czynników, język zwykle nie wymiera równomiernie. Z różnych powodów może zaniknąć w pewnym tylko miejscu. Rozmiar populacji, choć ważny, nie zawsze jest decydujący: mniejsza grupa może zdominować większą – jak często zdarzało się w przypadku Europejczyków w Afryce. Ponadto sąsiedztwo geograficzne nie zawsze decyduje o wpływie jednej kultury na inną. Quebecka odmiana francuskiego (bardzo odmienna od francuskiego mówionego we Francji) zachowała się na dużą skalę we wschodniej Kanadzie pomimo otoczenia przez wielomilionową ludność angielskojęzyczną (poniżej fragment mówiący, jak ta poprzednio zagrożona odmiana jest obecnie bezpieczna). Z ostrożnością powinniśmy też podchodzić do postrzegania angielskiego (lub innych języków o ogólnoświatowym zasięgu) jako „języka-zabójcy”, skoro rozprzestrzenianie się takich międzynarodowych języków znajduje skuteczny odpór na poziomie lokalnym [18]:

Placówki McDonalda w krajach nieangielskojęzycznych nie działają w języku angielskim, podobnie jak ich jadłospisy nie powielają amerykańskich. Hollywoodzkie produkcje filmowe ukazują się zwykle równocześnie w kilku głównych językach (czasem w wersjach zaadaptowanych do kultur lokalnych), jako że przemysł bardziej jest zainteresowany zarabianiem pieniędzy, niż rozprzestrzenianiem wartości angielskich i/lub amerykańskich. Literatura towarzysząca amerykańskim komputerom w krajach nieangielskojęzycznych nie ukazuje się wyłącznie po angielsku. Programy radiowe BBC i Głosu Ameryki (Voice of America) nadawane są w całej gamie języków, co pokazuje, że nawet na takim poziomie zasięgu ideologii, to nie krzewienie angielskiego stanowi podstawowy cel.

Reakcje użytkowników na zagrożenie języka i ich znaczenie

Nie należy oczekiwać, że reakcje na zagrożenie języków będą jednorodne, tak jak nie można oczekiwać jednorodnego wzorca procesów związanych z zanikaniem języków. W wielu wypadkach szczególnie żal poszczególnych sposobów widzenia świata, które znikają, wraz z zaprzestaniem użycia jakichś mniejszych języków – jak pisze Harrison [16]:

Jakie to uczucie mówić językiem, którym posługuje się mniej niż 10 osób? Dla osób takich jak Wasilij Gabow z Syberii, który w wieku lat 54 jest najmłodszym użytkownikiem jego rodzimego języka czułymskiego, oznacza to poczucie odosobnienia i niewiele okazji mówienia w swoim rodzimym języku. To uczucie bycia prawie niewidzialnym, osaczenia przez użytkowników innego, dominującego języka, którzy istnienia tego twojego nawet nie dostrzegają. W takiej sytuacji z powodu braku praktyki mówcy zwykle zapominają słów, idiomów, zasad gramatycznych. Gdy przyjezdny badacz-lingwista, który chce udokumentować język, poprosi o wypowiedź, mają problem ze znalezieniem słów. Czułymski jest obecnie używany przez mniej niż 30 osób, a do codziennej komunikacji służy w zaledwie jednej rodzinie. Wszyscy inni użytkownicy żyją w rodzinach, gdzie językiem codziennych rozmów jest zwykle rosyjski. W takiej sytuacji – typowej dla użytkowników tysięcy małych języków na całym świecie – coraz trudniej jest być usłyszanym, dostrzeżonym, coraz trudniej nie zapominać.

Posłuchaj i obejrzyj

Wasilij Gabow mówi o opracowaniu pisma do zapisu języka czułymskiego.

Jak jednak zauważa Edwards [19]: „siły oddziałujące na mniejszościową społeczność językową mogą być takie, że przejście na ogólnie przeważającą odmianę języka staje się nieuniknione”. W takich okolicznościach przejście na język większości może rzeczywiście mieć ekonomiczny sens w przypadku użytkowników języka mniejszości, jeśli nie z innego powodu, to dla dobra przyszłych pokoleń. Ważne, byśmy jako zewnętrzni obserwatorzy powstrzymali się od osądów i ocen takich decyzji. Któż nie chce, by jego/jej dzieci czerpały korzyści z modernizacji? Oczywiście z punktu widzenia kultury utrata komunikacyjnej funkcji języka mniejszościowego może osłabić poczucie tożsamości grupowej (wewnątrz) tej mniejszości, zauważyć jednak należy, iż „język, który nie jest już używany regularnie, może wciąż odgrywać rolę w zachowaniu granic pomiędzy grupami [19]. Nie zawsze sami członkowie społeczności językowej postrzegają przesunięcie/zamianę języka w tak samo tragicznym kontekście, jak zewnętrzni obserwatorzy. Jeśli „ceną zachowania autentycznego języka jest izolacja geograficzna i kulturowa” [19], to w pewnych okolicznościach może stanowić to zbyt wysoką cenę. W wielu jednak przypadkach użytkownicy zagrożonych języków sami chcieliby, by ich losy potoczyły się inaczej. Oto link do wideoklipu, w którym użytkowniczka języka kélé z Gabonu opowiada, jak bardzo żałuje zaniku użycia swojego języka (wideoklip możesz obejrzeć również tutaj).

Co o zagrożeniu języków sądzą użytkownicy języków większości?

W artykule prasowym z 1999 roku David Crystal zamieścił wcale nierzadką opinię na temat zagrożenia i śmierci języków: „Czy śmierć języka to takie nieszczęście? Oczywiście możliwa jest odpowiedź: to po prostu objaw dążenia przez wielu ludzi do poprawy życia przez dołączenie do współczesnego świata. Wystarczy, jeśli przeżyje kilkaset, a nawet kilka tysięcy języków” [20]. Jednak nie wszystkie opinie są tak powściągliwe:

Walijski to brzydki, gardłowy język; gaelicki jest niewiele lepszy. Języki nie wymierają tak po prostu, gdyż potężniejszy naród twierdzi, że tak ma być (spytajcie Estończyków), ale dlatego, że brak im środków i zdolności do przystosowania się tak, by wyrażać niuanse współczesności. Angielski jest cudownie subtelnym językiem… a Szkoci i Walijczycy powinni uważać się za szczęśliwców, że mają kontakt z językiem od najmłodszych lat.

(Howard J. Rogers, Australia [21])

Takie opinie reprezentują podejście zwolenników selekcji naturalnej do różnorodności językowej, według której tylko niektóre z języków zasługują na przetrwanie, podczas gdy inne zasługują na śmierć. Takie podejście jest nienaukowe – jak podkreśla Harrison [16], języki nie są gatunkami, które wymierają. Poza tym, takie analogie niczemu nie służą. Języki to systemy komunikacji ludzkiej, które są ściśle powiązane z emocjami, uczuciami i tożsamością, które są przez zwolenników takich postaw ignorowane.

W przeszłości rozmaite władze próbowały manipulować zagrożeniem języków dla celów politycznych. W dziewiętnastowiecznych Stanach Zjednoczonych zakładano tzw. „szkoły z internatem dla Indian”, które miały za cel asymilację rdzennych dzieci północnoamerykańskich w kulturze euroamerykańskiej. Na pewnych obszarach szkoły te prowadzili głównie misjonarze. Biorąc pod uwagę zwłaszcza wczesny wiek wysyłanych do nich dzieci, stawały się one dla nich źródłem wielu (udokumentowanych później) traumatycznych przeżyć. Dzieciom zabraniano najczęściej mówienia w swoim rodzimym języku, uczono chrześcijaństwa zamiast rodzimych religii i na wiele innych sposobów zmuszano do porzucania tożsamości pierwotnych mieszkańców Ameryki Północnej na rzecz kultury euroamerykańskiej [22] (online).

Podobny system działał w Związku Radzieckim. W roku 1924 władze sowieckie powołały Komitet Pomocy dla Narodów Północy, mający administrować sprawami mniejszości na Syberii. Dla 26 rdzennych ludów powołano szkoły, w których uczono również rdzennych języków. Dla trzynastu z tych języków stworzono całkowicie nowe alfabety oparte na łacince. Do roku 1926 na całej Syberii pojawiło się 18 szkół z internatami, oraz pięć szkół dziennych. Jednak już w roku 1937 owe systemy pisma dla języków Północy wycofano. Po II wojnie światowej rozpoczął się natomiast proces rusyfikacji. Grupy ludów Północy przesiedlano na tereny mieszane ludnościowo w celu asymilacji i wychowywania w duchu radzieckim. Dzieci ludów Północy już w wieku 2 lat zmuszane były to uczęszczania do szkół z internatami, gdzie zniechęcano je do posługiwania się swoimi językami. Do roku 1970 w szkołach nie nauczano już w żadnym języku rdzennym [23].

Bardzo przekonujące argumenty przemawiające na korzyść zróżnicowania językowego podaje Crystal [20]:

Umierające języki powinny nas obchodzić w takim samym stopniu jak obchodzą nas wymierające gatunki zwierząt lub roślin, gdyż ich zanik zubaża różnorodność naszej planety. W przypadku języka chodzi o różnorodność intelektualną i kulturową, a nie biologiczną, jednak zasada jest ta sama … „Każdy język to świątynia” – pisze Oliver Wendell Holmes – w której jak relikwia przechowywana jest dusza jego użytkowników.”

Choć porównanie z zagrożonymi gatunkami stanowi metaforę emocjonalną (i nie do końca celną), jest jednak łatwo zrozumiałe – wraz z wycofaniem z użycia języka ginie coś nieuchwytnego, niematerialnego. To szczególnie prawdziwe w odniesieniu do emocjonalnych i tożsamościowych aspektów użycia języka – choć oczywiście można być Irlandczykiem i nie mówić płynnie po irlandzku, być Bretończykiem i nie mówić słowa po bretońsku, być Białorusinem i nie używać regularnie białoruskiego, w opinii większości – przynajmniej w pewnym stopniu – tożsamość jest związana z używanym językiem. A jako że język zwykle używany jest wciąż przez przynajmniej część populacji, stanowi on punkt odniesienia dla reszty, która nie mówi nim płynnie lub wcale. To dla tych emocjonalnych związków z językiem najbardziej warto – jak sądzimy – starać się o zachowanie jak najszerszego spektrum różnorodności językowej.

Sprawdź się!

Sekcja Sprawdź się! – Rozdział 8. Zobacz, ile już wiesz lub czego możesz się jeszcze dowiedzieć z Księgi Wiedzy Języków w Niebezpieczeństwie!

 

Przypisy:

[1] Crystal, David. 2000. Language death. Cambridge: CUP.
[2] UNESCO Ad Hoc Ex pert Group on Endangered Languages. 2003. Language Vitality and Endangerment. Dokument złożony na Międzynarodowym Spotkaniu Ekspertów ws. Programu Ochrony Języków Zagrożonych UNESCO. Paryż, 10–12. marca 2003. (Dostęp: 28.08.2014)
[3] Lewis, M. Paul. 2006. Evaluating Endangerment: Proposed Metadata and Implementation, w: Kendall A. King et al. (eds.). Sustaining linguistic diversity: Endangered and minority languages and language varieties. Washington DC: Georgetown University Press, 35-49.
[4] Guérin, Valérie. 2008. Writing an endangered language. Language documentation and conservation 2(1), 47-67.
[5] Chin, Ng Bee. 2008. Linguistic pragmatism, globalisation and the impact of the patterns of input in Singaporean Chinese homes, w: Peter Tan & Rani Rubdy (red.). Language as commodity: Global structures, local marketplaces. London: Continuum, 70-88.
[6] United States Census Bureau. Summary Tables on Language Use and English Ability: 2000 (PHC-T-20). Tabele są ząłącznikiem do raportu C2KBR-29, Language Use and English-Speaking Ability: 2000. (Dostęp: 28.8.2014)
[7] UNESCO Atlas of the World’s Languages in Danger: http://www.unesco.org/culture/languages-atlas/
[8] Moseley, Christopher. (red.) 2010. Atlas of the World’s Languages in Danger, 3rd edition. Paris: UNESCO Publishing.
[9] David, M.K. & Nambiar, M. 2003. Exogamous marriages and out-migration: Language shift of Catholic Malayalees in Malaysia. Multilingua: Journal of Cross-cultural And Interlanguage Communication 2, 141-150.
[10] Baldauf, Richard B. & Robert B. Kaplan. 2007. Language planning and policy in Africa: Algeria, Cote d’Ivoire Nigeria and Tunisia. Clevedon: Multilingual Matters.
[11] Ridler, Neil B. & Suzanne Pons-Ridler. 1984. Language economics: A case study of French. Journal of Multilingual and Multicultural Development 5:1, 57-63.
[12] Schiffman, Harold. 1998. Language shift. http://ccat.sas.upenn.edu/~haroldfs/messeas/maltamil/node2.html (Dostęp: 29.08.2014)
[13] Coupland, Nikolas. 2011. The handbook of language and globalisation. Oxford: Blackell.
[14] Grimes, Barbara F. 2001. Global language viability, w: Osamu Sakiyama (red.). Endangered languages of the Pacific Rim: Lectures on endangered languages 2. Z konferencji w Kyoto 2000, 45-68. ELPR Publication Series C002. ELPR.: Osaka, Japan.
[15] Nelde, Peter H. 1997. Language conflict, w: Florian Coulmas (ed.). The handbook of sociolinguistics. Oxford: Blackwell, 285-300.
[16] Harrison, K. David. 2007. When languages die: The extinction of the world’s languages and the erosion of human knowledge. Oxford: Oxford University Press.
[17] Ó Duilearga, Séamus. (red.) 1977. Leabhair Sheáin Í Chonaill. Dublin: Comhairle Bhéaloideas Éireann.
[18] Mufwewe, Salikoko. 2006. Language endangerment: An embarrassment for linguists. CLS42: The Panels, 111-140.
[19] Edwards, John. 2010. Minority languages and group identity. Amsterdam: John Benjamins.
[20] Crystal, David. 1999. Death sentence. The Guardian G2, 25. października 1999, 2-3.
[21] BBC News: Talking Point – Should minority languages be protected? (środa, 8. marca 2000). http://news.bbc.co.uk/2/hi/talking_point/664149.stm (Dostęp: 07.06.2012)
[22] Marr, Carolyn. Assimilation through education: Indian Boarding schools in the Pacific Northwest. http://www.english.illinois.edu/maps/poets/a_f/erdrich/boarding/marr.htm (Dostępne 08.12.2012)
[23] United Nations Economic and Social Council. 2010. Indigenous Peoples and Boarding Schools: A Comparative Study. E/C.19/2010/11. http://www.un.org/esa/socdev/unpfii/documents/E%20C.19%202010%2011.DOC (Dostęp: 29.08.2014)

Tłumaczenie rozdziału z angielskiego: Tomasz Wicherkiewicz. Korekta tłumaczenia: Hubert Tumanowicz, Radosław Wójtowicz, Władysław Zabrocki.
powrót