Wstęp
Zarówno badając odmiany językowe używane przez społeczności w dalekich i egzotycznych, jak też w swojej lub sąsiedniej miejscowości przyczyniamy się do udokumentowania różnorodności językowej, a i często z nią związanej różnorodności kulturowej danego obszaru. Wnosimy również wkład w sumę wiedzy o języku jako takim, dodając informację o mniej lub bardziej nietypowych strukturach językowych czy też o wpływie innych języków na rozwój tego przez nas opisywanego.
Wraz ze śmiercią języka możliwa jest utrata wiedzy o świecie zewnętrznym danej społeczności – o miejscowej faunie i florze, o legendach, historii i mitach… Jak możemy na przykład zrozumieć epos o Gilgameszu, jeśli nie jesteśmy pewni etymologii (czyli znaczenia/pochodzenia) jego imienia? Transkrybowaną wersję starobabilońskiego eposu z tłumaczeniem na angielski można znaleźć na stronie projektu Gutenberg: http://www.gutenberg.org/files/11000/11000-h/11000-h.htm), a tłumaczenie na język polski opublikowano jako: Epos o Gilgameszu (tłum. K.Łyczkowska, P. Puchta, M. Kapełuś) 2002. Warszawa: Agade.
Istnieje również możliwość, że nasze wysiłki będą miały wielkie znaczenia dla samej grupy użytkowników języka. Dokumentując umożliwiamy stworzenie (pierwszych) słowników i gramatyk danych języków, które mogą zostać ewentualnie użyte przy nauczaniu języka przez samą społeczność.
Źródło: archive.orgArchaeologia Britannica Edwarda Lhuyda z 1707 roku stała się nieocenioną pomocą dla kolejnych pokoleń celtologów jako pierwsza praca w sposób rzetelny dokumentująca i porównująca sześć (używanych do tej pory) języków celtyckich: walijski, bretoński, kornwalijski, irlandzki, szkocki gaelicki i mański.
W przypadku języków mniejszościowych lub zagrożonych, każda próba dokumentacji jest na pewno lepsza niż żadna. Niemniej warto zadać sobie trud, aby takie próby były na odpowiednim poziomie. W ten sposób nasza dokumentacja będzie systematyczna, profesjonalna i przysłuży się następcom, dla których analiza zebranych przez nas danych będzie przyjemnością, a nie mozołem.
Celem dokumentacji języków czy odmian językowych nie jest wyłącznie opisanie ich gramatyk czy słownictwa. Zebrane tak dane mogą przysłużyć się wielu innym specjalistom:
- fonologom zajmującym się badaniem dźwięków;
- semantykom badającym znaczenia wyrazów i relacjami między nimi;
- etnolingwistom skoncentrowanym na relacjach między językiem a kulturą;
- socjolingwistom, których interesuje wpływ czynników społecznymi (wiek, płeć, wykształcenie, tożsamość, itd.) na podejmowane przez nas wybory językowe;
- czy też osobom spoza dziedziny językoznawstwa: antropologom, etnomuzykologom, biologom, etnobiologom i innym.
Warto na samym początku zdecydować, czy chcemy skupiać się na jakiejś konkretnej dziedzinie języka i odpowiednio dostosować metodologię dokumentacji do naszych celów.
Jak dokumentować?
Bardzo ważne jest zapoznanie się z już istniejącymi materiałami dotyczącymi interesującego nas języka lub odmiany językowej. Często mogą to być materiały pozostawione przez miejscowych nauczycieli, historyków (amatorów), działaczy oraz członków samej społeczności, a w przypadku odleglejszych społeczności np. przez misjonarzy, w postaci nagrań czy tekstów pisanych. Mogą to być małe słowniczki, czyli listy słów, opisy gramatyki; jeśli istnieje tradycja pisania w danej odmianie językowej, to również można trafić na pamiętniki, listy lub nawet utwory literackie. Te materiały są nieocenioną pomocą dla każdego badacza, gdyż pozwalają nam na wstępną analizę języka, którą będziemy mogli skonfrontować z wnioskami, jakie wyciągniemy w trakcie naszej własny pracy.
Wspominany tu często mikrojęzyk wilamowski czy odmiany językowe Karaimów takie utwory literackie posiadały – dzięki nim możliwe jest obecnie odczytanie, badanie i nauka języka w formie takiej, w jakiej służył do pełnego komunikowania się swoich społeczności, podczas gdy obecnie pełni już tylko rolę symboliczną). Więcej o tej roli języka w rozdziale: Ginące języki, etniczność, tożsamość i polityka w Księdze Wiedzy).
Do klasyki literatury wilamowskiej zaliczyć można utwory Floriana Biesika (zob. rozdział: Pismo w Księdze Wiedzy, oraz: http://inne-jezyki.amu.edu.pl/Frontend/Text/Details/1455), Józefa Gary (dostępne na: http://commons.wikimedia.org/wiki/File:J%C3%B3zef_Gara_-_Zbi%C3%B3r_wierszy_o_wilamowskich_obrz%C4%99dach_i_obyczajach.pdf), Tymoteusza Króla (fragmenty na: http://inne-jezyki.amu.edu.pl/Frontend/LanguageSource/Details/1040), czy pierwszą w historii książeczkę dla dzieci po wilamowsku autorstwa Carla Richie (zobacz w całości: http://www.revitalization.al.uw.edu.pl/Content/Uploaded/Documents/Ynzerboummuter-a10570de-8558-425b-bffc-9917d4519533.pdf).
Przed II wojną światową działało całe odrębne wydawnictwo publikujące literaturę po karaimsku i o Karaimach (więcej: http://jazyszlar.karaimi.org). Również Łemkowie i Kaszubi dbają o popularyzowanie swoich dzieł literackich – jest to szczególnie ważne w przypadku tych mniejszości. W literaturze mniejszości narodowe powstają również dzieła o charakterze regionalnym – np. polscy Białorusini, Ukraińcy, Niemcy, Litwini, Słowacy publikują również utwory pisarzy mieszkających w Polsce.
Jeśli dana odmiana językowa jest zbliżona do innego języka, który znamy (co może się zdarzyć badając, na przykład, dialekty języka polskiego), nie powinniśmy mieć wielkich kłopotów z pracą z tymi tekstami czy, później, z samymi użytkownikami tych odmian językowych. Jeśli jednak nie rozumiemy danego języka, i nie ma między nami a jego użytkownikami żadnego innego języka wspólnego, będziemy potrzebowali pomocnika lub pomocniczki, którzy stanowiliby most pomiędzy nami a danym językiem. Gdy i takiej osoby brak, nasza praca może okazać się o wiele bardziej mozolna, gdyż najpierw sami będziemy musieli nauczyć się danej odmiany językowej poprzez długotrwały kontakt z samą społecznością.
W tym względzie należy również się zapoznać z możliwymi opisami etnograficznymi danej społeczności, jeśli takowe istnieją. Im bardziej obca kulturowo jest nam dana grupa, tym więcej musimy się o niej dowiedzieć zawczasu. W każdym społeczeństwie istnieją wzorce zachowania czy tabu, których będziemy musieli przestrzegać:
- np. częściowe lub całkowite zakazy robienia zdjęć lub nagrań u rosyjskojęzycznych staroobrzędowców – http://www.alaska.org/detail/russian-old-believer-communities i innych nie życzących sobie tego grup,
- nakazy dotyczące właściwego zachowania się i/lub ubioru w świątyniach rozmaitych wyznań,
- używanie odpowiednich dla danego języka I społeczności form grzecznościowych,
- nie poruszanie pewnych tematów tabu, nie wymienianie pewnych imion lub nazw, których wymawiać nie należy.
Mogą one dotyczyć tak natury samej społeczności – czy ma charakter religijny, czy jest patriarchalna czy matriarchalna, lub to, w jaki sposób traktuje mężczyzn i kobiety, albo osoby spoza własnej grupy może zadecydować, z jaka łatwością uzyskamy dostęp do rozmów, wywiadów i pomocy informatorów.
Dlatego najlepiej rozpocząć wywiady z osobą nam przyjazną, być może już znaną – może więc nagrać wywiad z babcią i/lub dziadkiem, którzy posługują się jeszcze swoim rodzimym językiem lub dialektem, dalszą ciocią lub innymi krewnymi i znajomymi mówiącymi ciekawą a zagrożoną odmianą języka? Na pewno zawsze warto zadbać o miłą atmosferę w trakcie rozmowy, nie śpieszyć się, nie odmawiać poczęstunku, a może i samemu przynieść coś dobrego do jedzenia lub picia, by rozmowa toczyła się łatwiej.
Kolejnym krokiem jest rozeznanie się w technologii, która będzie nam pomocna w dokumentacji danego języka.
Sprzęt należy dostosować do warunków klimatycznych i pogodowych panujących na danym terenie, a także do warunków drogowych, dostępności prądu czy bliskości do miast. Stały dostęp do prądu umożliwi nam bezproblemowe ustawienie sprzętu audio-wideo, choćby w domu osoby, z którą przeprowadzamy wywiad. Gdy elektryczności brak, musimy polegać na długotrwałości baterii, które ze sobą zabraliśmy.
Kolejną kwestią jest tworzenie kopii zapasowych – zależnie od czynników zewnętrznych, kopia zapasowa na dysku komputera może być wystarczająca. W przypadku wyprawy do nieco bardziej odizolowanych od świata terenów, musimy mieć pewność, aby nasza praca nie poszła na marne. Zalecane jest nie tylko zapisanie kopii na komputerze, ale także zachowanie nagrań na kilku nośnikach danych, które, z kolei, zostaną odpowiednio zabezpieczone przed deszczem czy uszkodzeniami fizycznymi. Zabezpieczyć należy również nasze własne notatki poprzez zrobienie fotografii, kserokopii lub skanowanie ich. Papier i tusz są wrażliwymi materiałami, podatnymi nawet choćby na najmniejszą wilgoć – należy tym staranniej się przygotować do pogody i warunków zewnętrznych, jakie spodziewamy się zastać na miejscu dokumentacji języka.
Zlecono Ci dokumentację jednego z języków saami. Jak przygotowałbyś/przygotowałabyś się do takiej wyprawy? Dowiedz się:
- gdzie dokładnie można spotkać użytkowników grupy językowej saami,
- jakie panują tam warunki pogodowe,
- gdzie należałoby założyć główną bazę operacji,
- jaki sprzęt należałoby ze sobą zabrać.
Kolejnym elementem przygotowań jest stworzenie systemu nazywania plików. Dobra samoorganizacja oraz konsekwentne używanie ustalonego z góry systemu niesamowicie ułatwi późniejszego korzystanie z uzyskanych przez nas danych. Gdy rozpoczynamy nagranie warto poinformować naszych przyszłych odsłuchujących o aktualnej dacie, godzinie i miejscu dokonywania nagrania, jak i podać podstawowe dane o naszym rozmówcy: jego lub jej imię i wiek. W przypadku, gdy nagrywamy rozmowę grupową lub też jakieś wydarzenie, dane rozmówcy należy naturalnie uzupełnić o krótki opis okoliczności, w jakich odbywa się nagrywanie. Przydatna może być również informacje o celu naszego wywiadu – czy za chwilę nastąpi opowieść naszego rozmówcy czy może też zacznie on czytać listę słownictwa. Nazewnictwo plików audio-wideo również powinno być odpowiednio usystematyzowane. Możemy zacząć nazwę pliku od inicjałów naszego rozmówcy, po których nastąpi data nagrania a także tematyka. Na przykład plik BLl_rhos_150714_vocab_plant.mpg będzie oznaczał nagranie, w którym Bryn Llwyd, użytkownik dialektu języka walijskiego z Rhosllanerchrugog1, w dniu 15 lipca 2014 roku czyta nam listę słownictwa powiązaną z lokalną florą. Oczywiście możemy też spróbować nieco bardziej zachować anonimowość naszego informatora – wtedy zamiast BLl_ możemy spróbować zapisać go jako M42_ – Mężczyzna, lat 42. Nasz system nazewnictwa, jak i informacji, które podajemy na początku nagrania, może być tak różny jak i różne mogą być cele naszych badań. Może się zdarzyć, że natrafimy na święto, które jest ważne dla danej społeczności. Na przykład udamy się do Wilamowic w czasie Bożego Ciała. Zobaczymy tam po raz pierwszy wilamowskie stroje regionalne, które różnić będą się od tych, które widywaliśmy na co dzień w Polsce. Uprzednio upewniwszy się, że możemy nagrać grupę użytkowników języka wilamowskiego w tej ważnej dla nich chwili, możemy właśnie o te stroje zapytać. Jedną z możliwych opcji późniejszego nazwania pliku audio-wideo może być, np. Wilamowice_święto_stroje.mpeg. Jeśli rozmówców jest dużo, możemy założyć, że dodamy ich imiona i nazwiska np. w osobnym pliku tekstowym (nagranie o strojach wilamowskich można znaleźć pod tym adresem: http://inne-jezyki.amu.edu.pl/Frontend/Text/Details/1465). Tu zaś można zobaczyć film o zwyczaju Pierzowca – skubania pierza w Wilamowicach.
Autor: Gabriel Król, Źródło: http://inne-jezyki.amu.edu.pl
Warto też przyjrzeć się kalendarzowi ważnych wydarzeń dla poszczególnych społeczności językowych i pojechać na Kaszuby na konkurs recytatorski RODNÔ MÒWA2, do podlaskich Tatarów w Kruszynianach na święto SABANTUJ3 lub KURBAN BAJRAM, do suwalskich Burbiszek/Burbiškiai na litewski festiwal SĄSKRYDIS, festiwal białoruskich zespołów młodzieżowych BASOWISZCZA4, Festiwal Kultury Ukraińskiej5, łemkowskie WATRY w Żdyni (Ждыня), Michałowie czy Ługach k/Strzelec Krajeńskich, odwiedzić Centrum Kultury imienia niemieckojęzycznego poety śląskiego J. von Eichendorffa w Łubowicach/Lubowitz, lub jeden z festiwali kultury romskiej6. Zestawienie większości takich świąt i miejsc można znaleźć na: http://mniejszosci.narodowe.mac.gov.pl/mne/mniejszosci/charakterystyka-mniejs/6480,Charakterystyka-mniejszosci-narodowych-i-etnicznych-w-Polsce.html
Czy w Twojej miejscowości odbywają się jakieś wydarzenia związane z kulturą mniejszości, gdzie można usłyszeć któryś z mniejszościowych języków?
Nim zaczniemy nagrywać naszego rozmówcę, należy bezwzględnie zadbać o to, aby wiedział on/wiedziała ona o tym, do czego posłuży nam nagranie. Musimy koniecznie zapytać o pozwolenie na nagrywanie – najlepiej w formie pisemnej deklaracji, choć ta może być również ustna i może być nagrana na samym początku wywiadu. Należy dać rozmówcy szansę na wyrażenie zgody na możliwie jak największą liczbę czynności powiązanych z wywiadem: a więc, osobno na nagranie audio, na nagranie wideo, na użycie materiału do celów badawczych, na publikację materiału oraz na jego archiwizację. Ważne jest również poparcie całej społeczności, jeśli decyzje dotyczące jej życia są podejmowane zbiorowo. Absolutnie nieetycznym jest nagrywanie osoby bez jej wiedzy, nie wspominając nawet o nielegalności późniejszego upublicznienia wywiadu.
Przykład zezwolenia na utrwalenie wizerunku/głosu osoby nagrywanej
Po odpowiednim przygotowaniu, wciąż musimy wiedzieć, co dokładnie chcemy nagrać. Jeśli chcemy nagrać naturalną, autentyczną i swobodną mowę, musimy być świadomi istnienia tzw. paradoksu obserwatora. Sam fakt tego, że przeprowadzamy wywiad ze sprzętem nagrywającym może sprawić, że użytkownik danego języka będzie się starać mówić „poprawniej”, wolniej, nałoży na samego siebie swego rodzaju cenzurę unikając niepoprawnych treści czy też słów uważanych np. za wulgarne7. Na różne sposoby można próbować ominąć problem paradoksu obserwatora. Najłatwiejszym wydaje się po prostu przebywanie wśród danej grupy przez pewien czas lub rozpoczynanie od dokumentowania znanych, zaprzyjaźnionych osób. W tym czasie użytkownicy interesującej nas odmiany językowej mogą się do nas przyzwyczaić i nabrać zaufania, a dzięki temu będą posługiwać się swoim językiem nieco swobodniej. Innym sposobem może być zebranie korpusu językowego z innych źródeł – telewizji, radia – jednak ta metoda może nie mieć racji bytu dla społeczności języków mniejszościowych, które nie mają własnych stacji telewizyjnych i/lub radiowych, a którym również nie jest poświęcana uwaga mediów języka dominującego.
W dużej mierze więc przeskoczenie paradoksu obserwatora zależy od pomysłowości samej osoby przeprowadzającej wywiad – należy jednak tutaj szczególnie uczulić na fakt, że nagrywanie rozmówcy w tajemnicy nie jest wyjściem ani etycznym ani legalnym.
Oczywiście, niektóre grupy mniejszościowe mają swoje stacje telewizyjne: Katalończycy, Walijczycy, Irlandczycy, Maorysi.
Większość języków mniejszościowych w Polsce ma swoje programy radiowe/telewizyjne, np. Litwini8, Białorusini9, Niemcy10, Łemkowie11, Romowie12, Ukraińcy13 , Rosjanie14, Kaszubi15.
Oczywiście, możemy prosić naszych rozmówców o wypowiedzi na podstawie jakiegoś materiału stymulującego. Jeśli rozmówca i my mówimy innym, wspólnym językiem możemy poprosić go lub ją o przetłumaczenie zdań, wyrazów czy większych fragmentów tekstu. W ten sposób bez większego wysiłku otrzymamy pewien materiał językowy. Niemniej należy być szczególnie ostrożnym przy analizie tak otrzymanego materiału. Tłumaczenie nie jest prostym zadaniem i nie bez powodu profesjonalni tłumacze uczą się swego zawodu. Tłumaczenie zdań z języka dominującego na interesujący nas język lub odmianę językową może sprawić, że rozmówca nieświadomie będzie tworzył kalki językowe – a więc używał fraz, struktur gramatycznych, związków frazeologicznych takich samych jak w tłumaczonym języku dominującym.
Taką metodę dokumentacji odmian językowych na dużą skalę niemiecki dialektolog Georg Cenker, który w latach 1877-1887 rozesłał kilkadziesiąt przykładowych zdań do przetłumaczenia na wszystkie lokalne odmiany w państwie. Tłumaczenia i zebrania materiału mieli dokonać przede wszystkim miejscowi nauczyciele. Powstał w ten sposób olbrzymi zbiór (=korpus) dokumentacji językowej nie tylko we wszystkich dialektach niemieckich (wiele z nich nie jest już używanych), ale i w językach mniejszościowych z terenów ówczesnych Niemiec, a więc zarówno polskiego i kaszubskiego, jak i jidysz, duńskiego, fryzyjskich, czeskiego, chorwackiego, słoweńskiego, litewskiego, łotewskiego, francuskiego i węgierskiego – cała dokumentacja dostępna jest na: http://www.regionalsprache.de/Wenkerbogen/Katalog.aspx.
W przypadku tłumaczenia zdań z języka dominującego/większości (czyli języka ogólnopolskiego na przykład) na jakiś dialekt czy gwarę, użytkownik może też „na siłę” modyfikować zdanie w swojej odmianie językowej tak, aby brzmiało ono tak nie-polsko jak to tylko możliwe. Takie zdania mogą być nieprzydatne dla badacza zainteresowanego gramatyką naturalnego języka codziennego, za to będzie to doskonały materiał dla socjolingwisty zainteresowanego ideologią, jaką kierują się użytkownicy tego dialektu. Również dla fonetyka/fonologa owe nagranie będzie cenne, gdyż jego analiza polegać będzie na analizie dźwięków, które wydobywa z siebie rozmówca. Nagrywający badacz musi zatem stale kontrolować materiał, który otrzymuje w wyniku rejestrowania w trakcie pracy w terenie. Nie jest jednak dobrym pomysłem, aby poprawiać naszych rozmówców – samo używanie kalk językowych może również świadczyć o daleko posuniętym kontakcie językowym między dwoma językami/odmianami językowymi, w którym to struktury wędrują z jednej odmiany do drugiej, czasem niezmienione, czasem przetłumaczone, czasem zmodyfikowane w ramach całkowicie naturalnej ewolucji języka (więcej o efektach kontaktów językowych można znaleźć w Księdze Wiedzy, Rozdział 7).
Innym rodzajem materiału stymulującego mogą być obrazki czy zdjęcia przedstawiające obiekty znane z życia codziennego. W ten sposób możemy w bardzo łatwy sposób zanotować słownictwo powiązane z fauną i florą, anatomią człowieka czy artykułami domowymi. Obrazki i zdjęcia możemy również ułożyć w formie historyjki, którą nasi rozmówcy mieliby opowiedzieć. Jeśli zależy nam na konkretnym słownictwie czy strukturach gramatycznych, musimy sami zatroszczyć się o to, aby historyjka była odpowiednio zasugerowana naszemu rozmówcy.
http://fieldmanuals.mpi.nl/volumes/1999/story-book-stimulus-possessor-dative-constructions/Historyjka wzięta z powyższej strony internetowej ma na celu zbadania użycia celownika. Po polsku moglibyśmy powiedzieć: kot podrapał psu nos. Strona internetowa fieldmanuals.mpl.nl zawiera wiele innych materiałów stymulacyjnych dostępnych po darmowej rejestracji.
Możemy również poprosić użytkownika interesującej nas odmiany językowej, żeby opowiedział(a) bajkę, legendę, mit, historię, która jest albo uniwersalnie znana w danym kręgu kulturowym (np. bajka o Czerwonym Kapturku lub bajka o wyścigu między żółwiem a królikiem) albo bardzo dobrze znana danej społeczności. Możemy poprosić wielu członków danej grupy językowej o powtórzenie tej samej historii – ze względu na swoją schematyczność i powtarzalność sekwencji (linearność) będzie to doskonały materiał dla badacza zainteresowanego, na przykład, różnicami w języku używanym przez daną płeć czy grupę wiekową, czy też dla lingwisty zajmującego się zmianami w języku na przestrzeni historii. Legendy i mity często używają archaicznej lub archaizowanej wersji języka, a jeśli dana społeczność językowa jest niepiśmienna, istnieje prawdopodobieństwo, że dana historia mogła być przekazywana we względnie niezmienionej formie przez pokolenia. Interesującym byłoby również śledzenie życia codziennego użytkowników danej grupy językowej. Być może istnieją tradycje, zwyczaje, rytuały, które są charakterystyczne dla tej społeczności (lub dla starszego pokolenia tej społeczności) – na przykład folowanie (zgniatanie) tweedu (rodzaj materiału) w celtyckiej Szkocji.
Na filmie https://www.youtube.com/watch?v=fFoO6A7oRH0 odtworzono zwyczaj obróbki materiału, który zwykle trwał wiele godzin i przy którym tradycyjnie śpiewano, aby umilić sobie czas.
Na filmie http://inne-jezyki.amu.edu.pl/Frontend/TextSource/Details/146 i http://inne-jezyki.amu.edu.pl/Frontend/Text/Details/1439 z kolei można zobaczyć zwyczaje związane z tzw. Pierzowcem w Wilamowicach (oczywiście w języku wilamowskim). Jeszcze bardziej znane są wilamowskie Śmiergusty (http://www.smiergust.wilamowice.pl).
Wiele interesujących przekazów językowo-kulturowych zawartych jest w zwyczajach kulinarnych – np. Tatarów polsko-litewsko-białoruskich (http://www.podroze.pl/dzial/poznaj/weekend-szlakiem-tatarow/1009 i http://www.podroze.pl/dzial/kuchnie-swiata/tatarskie-smaki-czyli-kuchnia-podlasia/1317/) czy Karaimów polsko-litewskich (http://www.wilno.name/troki/trokikaraimi.html).
Należy jednak wyczulić się na to, czy obcemu (badaczowi) wypada być świadkiem takiego czy innego zwyczaju (lub co więcej – czy wypada ten zwyczaj rejestrować=nagrywać).
Jak dokonać analizy danych?
Jeśli jednak uda się postawić jasny cel swoich działań/badań i uzyskać odpowiedni materiał audio i/lub wideo, przy okazji nikogo nie obrażając swoim nieświadomym brakiem taktu, to w jaki sposób powinniśmy zanalizować te surowe dane?
Pytanie
Przysłuchaj się jeszcze raz przedstawiającym się w różnych językach mniejszości osobom z gry na początku tego pakietu i odpowiedź, jak można zapisać użyte w nich dźwięki, które nie występują w języku polskim?
System językowy (fonetyka, gramatyka, słownictwo)
Fonologia i fonetyka obejmuje badania nad systemem dźwięków występujących w danym języku, włączając w to spółgłoski, samogłoski, intonację, akcent wyrazowy, wzajemny wpływ głosek na inne głoski w odpowiednich kontekstach (np. palatalizacja/zmiękczenie [p] w wyrazie „pies” ze względu na [i], łączenie się dźwięków lub ich zanik w szybkiej mowie, itp.) Ich podstawowymi narzędziami są wiedza, dobre ucho oraz znajomość systemu transkrypcji dźwięków, np. IPA – czyli International Phonetic Alphabet, który jest zbiorem symboli reprezentujących dźwięki i symboli pomagających w dokładnym opisie danych głosek, np. pokazujących, że jest unosowiona czy też spalatalizowana. System ten jest oparty na alfabecie łacińskim, więc jest intuicyjny dla wielu z nas: http://www.langsci.ucl.ac.uk/ipa. Są jednak i inne systemy transkrypcji – więcej na ten temat w rozdziale: Dokumentacja języków w Księdze Wiedzy); wybrać należy taki, który będziemy umieli wykorzystać najskuteczniej. Jeśli język posiada swój własny system ortograficzny, bardzo kusi, aby najpierw wraz z pomocnikiem zapisać wypowiedzi ortograficznie, a dopiero później dokonać zapisu fonetycznego. Opcja ta ułatwia pracę, gdyż ewentualne niewyraźne fragmenty wypowiedzi można uzupełnić nie ze słuchu, ale częściowo posiłkując się zapisem ortograficznym. Taka praktyka ma pewną wadę: sugerując się zapisem ortograficznym, możemy popełnić błąd w zapisie fonetycznym, przekłamując w ten sposób wyniki analiz fonetycznych języka lub odmiany językowej. Należy zachować szczególną czujność, jeśli chcemy móc korzystać z zapisu ortograficznego. Być może lepiej jest po prostu zacząć zapis wypowiedzi od transkrypcji fonetycznej, a dopiero później dokonać zapisu ortograficznego, jeśli taki jest nam potrzebny. W przypadku języków, dla których jeszcze nie powstał system zapisu, lingwiści często tworzą taki dla siebie dla sprawnej notacji. W tym przypadku ważna jest poprawna analiza systemu fonetycznego, aby w systemie ortograficznym nie dokonać niepoprawnych uogólnień (więcej o fonologii i fonetyce można znaleźć w Księdze Wiedzy, Rozdział 4).
To zapis dźwięków (fonemów) występujących w języku polskim w alfabecie IPA.
IPA | ortografia | przykład |
b | b | bardzo |
ɕ | ś, s(i) | Jaś |
d | d | dawno |
dz | dz | dzban |
dʑ | dź, dz(i) | dziadek |
ʤ | dż | Dżakarta |
f | f | foka |
ɡ | g | grać |
ɡʲ | g(i) | Gienek |
j | j, i | jak |
k | k | krowa |
kʲ | k(i) | kierowca |
l | l | lampa |
m | m | morze |
n | n | nad |
ɲ | ń, n(i) | nie |
ŋ | n | bank |
p | p | policja |
r | r | różowy |
s | s | smak |
ʃ | sz | szybko |
t | t | tak |
tɕ | ć, c(i) | cierpki |
ts | c | całkiem |
ʧ | cz | czy |
v | w | wartość |
w | ł | ładny |
x | ch, h | chleb |
xʲ | h(i) | hiacynt |
z | z | zebra |
ʑ | ź, z(i) | ziarno |
ʒ | ż, rz | rzadko |
a | a | tam |
ɛ | e | dżem |
ɛ̃ | ę | kęs |
i | i | piwo |
ɨ | y | my |
ɔ | o | rok |
ɔ̃ | ą | wąs |
u | u, ó | duży |
Pytania
- W jaki sposób zapisać fonetycznie zdanie: w Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie?
- Odczytaj następujące wyrazy zapisane w transkrypcji IPA:
[ʒuwtɛ i ʧɛrvɔnɛ lʲiɕʨɛ]
Ortografia zatem nie zawsze oddaje rzeczywiste dźwięki naszej mowy, nawet w językach o tak, zdawałoby się, zgodną z fonetyką ortografią jak język polski.
Poznawszy język angielski czy język francuski często zadajemy sobie pytanie o zasadność i cel ortografii tych języków, skoro związek pomiędzy słowem pisanym a słowem mówionym jest co najmniej niejasny. Jeśli znamy języki wschodniosłowiańskie, widzimy w nich lepsze dostosowanie alfabetu (cyrylicy) do takich „typowo” słowiańskich dźwięków jak ‘sz’ [ʃ] lub ‘szcz’ [ʃʧ] w postaci liter <ш> i <щ>.
Warto jednak zwrócić uwagę na fakt, że ortografia ma często charakter tradycyjny. Zachowujemy w ortografii to, co utraciliśmy w mowie – choćby w polskim pary: <u>/<ó>, <ż>/<rz> i <ch>/<h>, które wskazują na dawne różnice między tymi dźwiękami, które z czasem zanikły. Niemniej zrezygnowanie z jednego zestawu liter mogłoby mieć skutki dla naszego rozumienia pochodzenia słów. Wiemy, że „mówić” pochodzi od tego samego słowa co „mowa” ze względu na wymianę <ó> na [o].. Wytworzenie ortografii biorąc pod uwagę wyłącznie kryterium wymowy odcięłoby język od jego całej (piśmiennej) historii (więcej o systemach pisma można znaleźć w Księdze Wiedzy, Rozdział 5).
W przypadku opisu składni i zasad gramatyki danego języka warto uświadomić sobie przede wszystkim, jak zróżnicowane mogą być te kategorie i struktury gramatyczne (o różnorodności języków świata można przeczytać w Księdze Wiedzy, Rozdział 2). Znając dwa czy nawet trzy, cztery (co normalne w przypadku społeczności mniejszościowych) języki możemy nauczyć się kilku rzeczy – nie wszystkie języki potrzebują gramatycznych rodzajów czy też deklinacji rzeczowników przez przypadki. Za to chętnie używają rodzajników określonych czy nieokreślonych (ang. a/n i the), a czasem te odmieniają się przez przypadki (jak w niemieckim). W języku hiszpańskim czasowniki ser i estar oba znaczą „być”, lecz używane są jedynie w odpowiednich dla siebie kontekstach. Wkrótce jednak nasza wiedza i dotychczas uzyskane doświadczenie mogą zblednąć na tle innych języków: fiński ze swoimi 15 przypadkami, język puma z liczbą mnogą i podwójną, dzielącymi się dalej na inkluzywne i ekskluzywne, językiem yimas z 10 rodzajami (czy też klasami) rzeczownika (a więcej rzeczowniki mogą być nie tylko męskie, żeńskie i nijakie, ale także mogą stanowić żywe osoby, przedmioty, zwierzęta, roślinność, itd.), język węgierski z jego wyrażeniem posiadania przedmiotu poprzez użycie odpowiedniego przypadku czy też języki celtyckie, jak na przykład walijski, który charakteryzuje się systemem mutacji (zmiany) początkowej spółgłoski w wyrazie zależnie od kontekstu (np. Cymru – Walia, yng Nghymru – w Walii, o Gymru – z Walii, gyda Chymru – z Walią). Mnogość możliwych opcji jest przeogromna i dlatego analizę gramatyczną języka należy przeprowadzić możliwie obiektywnie, będąc otwartym na nowe (dla badacza) sposoby wyrażenia myśli (więcej o strukturach językowych można znaleźć w Księdze Wiedzy, Rozdział 3). Wśród języków mniejszościowych używanych w Polsce jest również wiele tego typu ciekawostek lingwistycznych…
Narzędziem pomocnym w analizie składni zdań czy morfologii słownictwa będzie tzw. glossing/glosowanie – http://pl.languagesindanger.eu/book-of-knowledge/language-structures/ oraz dokładniej na http://www.eva.mpg.de/lingua/resources/glossing-rules.php.
Sytuacja socjolingwistyczna
Kolejnym działem dociekań wokół języka może być socjolingwistyka – która zajmuje się badaniem wpływów czynników zewnętrznych na mowę danej osoby czy społeczności. Pojawia się tu też kwestia prestiżu – poczucia szacunku, którą dana społeczność językowa odczuwa wobec odpowiedniej odmiany danego języka. W przypadku języków mniejszościowych i zagrożonych, często to inny, dominujący język ma większy prestiż niż język tradycyjnie powiązany z daną społecznością.
Jednym z możliwych badań może być po prostu obserwacja – lub też próba odegrania scenek w odpowiednich kontekstach. Najczęściej język mniejszościowy używany jest w kontaktach z domownikami, czasem tylko w niektórych pokoleniach (dziadkowie ↔ rodzice, rodzice ↔ dzieci, dziadkowe ↔ dzieci), gdyż któreś pokolenie mogło już utracić daną odmianę językową/język. Bywa również, że domownicy nawet nim jeszcze rozmawiają, jednak jest on już sekretnym językiem, używanym tylko wtedy, gdy nie chcą, aby ktoś ich zrozumiał).
A co z innymi dziedzinami użycia języka?
Czy rozmawiają w nim wśród przyjaciół, sąsiadów?
Czy jest on używany w obrzędach religijnych lub w codziennym życiu religijnym społeczności?
Czy jest on używany w kontaktach handlowych?
Możemy więc spróbować odegrać scenę w sklepie i zobaczyć, co się stanie. Istnieje możliwość, że nasz rozmówca początkowo będzie mówić w swoim własnym języku, ale jak tylko przyjdzie do prośby o podanie produktu, podania ceny, odliczenia pieniędzy, nastąpi to w języku dominującym – ze względu na jego historycznie uwarunkowaną przewagę ekonomiczną.
Możemy do badań socjolingwistycznych przystąpić też bardzo systematycznie, układając sobie ankietę, wedle schematu której zadawać będziemy pytania każdemu z naszych rozmówców.
Przykładowa ankieta może wyglądać następująco:
Sytuację, w której użytkownik jednego języka wtrąci w środek zdania słowo, wyrażenie, zdanie z drugiego języka nazywamy zmianą kodu (ang. code-switching). Zmiana kodu również należy do zainteresowań socjolingwistów.
Oprócz tego, możemy zbadać wpływ fonologii czy składni gramatycznej języka dominującego na system dźwiękowy i budowę (= składnię + morfologię) języka mniejszościowego, a to, w dodatku, skorelować z wiekiem, wykształceniem czy płcią rozmówcy. Być może uda nam się wtedy odpowiedzieć na pytanie, w jakim kierunku i tempie przebiegają zmiany językowe w danym języku w danych pokoleniach. Być może odkryjemy, że o ile pokolenie dziadków jest bardzo konserwatywne w użyciu swojej odmiany językowej, to pokolenie dzieci o wiele chętniej pożycza słowa i struktury językowe z języka dominującego. Nie musi to oczywiście oznaczać, że dana odmiana językowa słabnie – młode pokolenie może o wiele chętniej i częściej z niej korzystać niż pokolenia poprzednie. Ewentualne spięcia/konflikty pomiędzy pokoleniami w kwestii użycia języka również będą interesować socjolingwistę – może on badać takie kwestie jak jego autentyczność (czyje użycie języka jest „najprawdziwsze” i najbardziej „poprawne” wg samych użytkowników?) czy też posiadanie (do kogo on należy? Kto ma prawo wprowadzać w nim zmiany?). Bretońskie szkoły sieci Diwan są dziś obwiniane o izolację starszego pokolenia użytkowników bretońskiego i, co za tym idzie, podzielenie języka i jego społeczności. Przesłanką ku takim oskarżeniom są zmiany, jakie zostały wprowadzone przez autorów podręczników, słowników do języka uczonego w tych szkołach – często podaje się, że niemożliwe jest porozumienie się pomiędzy pokoleniem dziadków a pokoleniem dzieci ze względu właśnie na różnice w odmianach językowych, którym się posługują (pokolenie rodziców, generalnie rzecz biorąc, utraciło język bretoński w ogóle).
Pole socjolingwistyki jest więc bardzo szerokie – poddziedziną, która ostatnio nabiera rozmachu, jest badanie pejzażu językowego. Termin ten odnosi się do wszelakich ogłoszeń, znaków, reklam, etykiet na produktach, graffiti, które znajdują się w przestrzeni publicznej i które posługują się (lub nie) daną odmianą językową.
Pytania
3. Patrząc na plakat, zastanów się nad kolejnością języków oraz wielkością czcionek w nim użytych.
Czym mógł kierować się autor dokonując takich wyborów?4. Czy w Twoim regionie używany jest jakiś język mniejszościowy?
Jeśli tak, czy zauważyłeś/zauważałaś jakieś przykłady użycia tego języka w pejzażu językowym Twojej okolicy?
Jeśli nie – jakie inne języki widać na ogłoszeniach, znakach, muralach i graffiti?
Czym mogli kierować się ich autorzy w takim doborze języków?
Przypisy:
Odpowiedzi:
1. [f ʃʧɛbʒɛʃɨɲɛ xʃɔ̃ʃʧ bʒmi f tʃʨiɲɛ]
2. żółte i czerwone liście
3. Miasto Bangor znajduje się w regionie, w którym najwięcej mówi się po walijsku (jako rodzimego używa walijskiego ok. 70% mieszkańców); w samym mieście Bangor ten odsetek jest mniejszy (ok. 45%) – ze względu na uniwersytecki charakter tego miasta. Na co dzień w tym miasteczku mieszka 17 tysięcy osób – w czasie roku akademickiego liczba ta zwiększa się o kolejne 10 tysięcy. Oferta jest więc najpierw skierowana do najprawdopodobniej anglojęzycznych studentów, którzy przyjadą tu po wakacjach – w reklamie priorytetowe informacje często zapisywane są większą czcionką. Ze względu jednak na oficjalny status języka walijskiego w Walii, jak i sporą liczbę walijskojęzycznych studentów w Bangor, autor postanowił dodać walijskie tłumaczenie pod angielskim oryginałem.
4. Angielski, niemiecki – turystyka.
Rosyjski, litewski, czeski, słowacki, ukraiński – przygraniczne miejscowości, komunikacja międzynarodowa.
Dlaczego nie białoruski ?
Angielski w graffiti i muralach – dlaczego akurat angielski?
powrót do spisu treści | następnie: Rewitalizacja |